W poniedziałek, zastała mnie na ścieżce 20cm warstwa śniegu do odgarnięcia, dziś pozostały po nim niewielkie kupki, a oczom moim ukazał się zapuszczony po zimie ogród. Zrobiłam pierwszy obchód i ucieszyłam się jak dziecko z dawno upragnionego prezentu, znalazłam wiosnę w kiełkujących maleńkich główkach, w budzących się do życia biedronkach, zapachu ziół po muśnięciu ich ręką. Teraz już zimna na dobre powinna sobie odejść...
Jakby ktoś jeszcze chciał poczuć zapach wiosny zapraszam do albumu
4 komentarze:
ach, jak cieszą te kiełki , zielone młodziutkie pędy, biedronka ... WIOSNA !!!
pozdrawiam, Bajka
Bajeczko dzięki za odwiedzinki:) Masz rację potrafią ogromnie cieszyć:)))Już się nie mogę doczekać, aż wszystko zakwitnie:)
Jakie piękne widoczki :)
Monika, prawda? Tylko gdzie znów słońce się podziało???
Prześlij komentarz