No i ruszyło, super rocznicowe CANDY u Art Konstancji: Zapraszam serdecznie:) Do wylosowania przeliczna tamburynistka:)
czwartek, 27 sierpnia 2009
Candy w Atelier Konstancji:)
No i ruszyło, super rocznicowe CANDY u Art Konstancji: Zapraszam serdecznie:) Do wylosowania przeliczna tamburynistka:)
środa, 26 sierpnia 2009
Makowa dolina - doniczki i kolczyki
środa, 19 sierpnia 2009
Kolczyki "Oko Proroka" by Sosersky
Sosersky company też nie próżnowało:) Stworzyło takie oto kolczyki. Mnie od razu skojarzyło się to z arabskim "okiem proroka"
Etykiety:
biżuteria,
kolczyki,
prace Filipa
Blue collection
Dzisiaj kolejne dwie pary, w tonacji blue
i dwie kolejne mało skomplikowane, ale zrobiłam je dla siebie, bo takie chciałam właśnie mieć;)Wiem, wiem nadal czeka mnie ciężka praca nad lupikami:) Na swoje usprawiedliwienie dodam, że zrobiłam je już jakiś czas temu:)
niedziela, 16 sierpnia 2009
Naszyjnik i kolczyki
Dziś dla odmiany kolejna porcja biżu:) Tym razem w moim wydaniu:)
Naszyjnik nie doczekał się lepszego zdjęcia, a na manekinie nie układa się zbyt dobrze, powędrował już do nowej właścicielki:) dlatego nie miałam okazji zrobić lepszego zdjęcia:)
A to srebrne kolczyki, takie wymyślate:
Naszyjnik nie doczekał się lepszego zdjęcia, a na manekinie nie układa się zbyt dobrze, powędrował już do nowej właścicielki:) dlatego nie miałam okazji zrobić lepszego zdjęcia:)
A to srebrne kolczyki, takie wymyślate:
Etykiety:
biżuteria,
kolczyki,
naszyjniki
sobota, 15 sierpnia 2009
Sabina - "Ocean powrotów"
Jako, że w Warszawie koncert megagwiazdy, to dla odmiany chciałabym zaprezentować kolejne odkrycie wschodzącej gwiazdeczki polskiej sceny muzycznej, dziewczynę o niesamowitym głosie, wkrótce na pewno będzie o niej głośno:)
Ocean powrotów
Ocean powrotów
czwartek, 13 sierpnia 2009
Sosersky Collection
Witam:)
Aby tradycji stało się zadość, dziś zamieszczam kolejną porcję Filipowych kolczyków:)
Proszę się delektować:)
Aby tradycji stało się zadość, dziś zamieszczam kolejną porcję Filipowych kolczyków:)
Proszę się delektować:)
Etykiety:
biżuteria,
kolczyki,
prace Filipa
wtorek, 11 sierpnia 2009
Wołowina z boczniakiem w sosie jogurtowym
Postanowiłam wzbogacić bloga o przepisy kulinarne, bo kuchnia i gotowanie stanowi bardzo istotny element mojego życia:) Lubię, chcę i eksperymentuję w kuchni:) Dlatego od dziś zaczynam przedstawiać moje ulubione potrawy:)
Prosta, nie wymagająca wielu składników, ale jakże esencjonalna potrawa:)
wołowina (może być udziec wołowy, pierwsza zrazowa, bądź polędwica)
boczniak
tagliatelle (mnie do tej potrawy pasuje najbardziej, ale to oczywiście kwestia gustu)
jogurt naturalny
serek śmietankowy
oliwa z oliwek (najlepiek extra vergin)
przyprawy: sól, pieprz czarny (gdyby był świeżo mielony byłoby idealnie), zioła prowansalskie, czubryca zielona*, tymianek, lubczyk, odrobina gałki muszkatołowej, curcuma* + ewentualnie przyprawy korzenne (ja mam mieszankę, w której skład wchodzą: ziele angielskie, gorczyca, kmin rzymski, kolendra, kardamon, imbir)
Przygotowujemy dwie patelnie, do obu wlewamy dwie-trzy łyżki stołowe oliwy.
Wołowinę kroimi, możliwie, na jak najcieńsze plasterki, wzdłuż włókien i wrzucamy na większą patelnię, dusimy przez ok pół godziny (uprzednio soląc i dodając pieprzu) na średnim ogniu we własnym sosie (gdy sos się wygotuje można dolać trochę wody).
Do drugiej patelni wrzucamy boczniaka, solimy i również dusimy.
Gdy mięso jest już miękkie dodajemy zioła prowansalskie, czubrycę, gałkę muszkatołową, gdy mamy zioła suszone możemy dodać je już teraz, jeśli mamy to szczęście i w ogródku rosną nam świeże zioła, dodamy je po połączeniu wołowiny z boczniakiem.
Boczniak traci sporo na objętości podczas duszenia, trochę ciemnieje, gdy jest już gotowy dodajemy trochę kurkumy, aby go ładnie zabarwić. Gdy chwyci kolor przerzucamy wszystko do patelni z wołowiną, a w międzyczasie nastawiamy wodę na makaron.
Zawartość patelni dokładnie mieszamy, następnie dodajemy dosłownie dwie łyżki stołowe serka śmietankowego naturalnego (ja używam Twój Smak) i niecały kubeczek jogurtu naturalnego, dodajemy świeżych ziół.
Makaron po ugotowaniu można dorzucić do naszej potrawy, można też podać w osobnej misce. Jak kto woli:) Et voila:))
Prosta, nie wymagająca wielu składników, ale jakże esencjonalna potrawa:)
Składniki:
Sposób przyrządzenia:
Przygotowujemy dwie patelnie, do obu wlewamy dwie-trzy łyżki stołowe oliwy.
Wołowinę kroimi, możliwie, na jak najcieńsze plasterki, wzdłuż włókien i wrzucamy na większą patelnię, dusimy przez ok pół godziny (uprzednio soląc i dodając pieprzu) na średnim ogniu we własnym sosie (gdy sos się wygotuje można dolać trochę wody).
Do drugiej patelni wrzucamy boczniaka, solimy i również dusimy.
Gdy mięso jest już miękkie dodajemy zioła prowansalskie, czubrycę, gałkę muszkatołową, gdy mamy zioła suszone możemy dodać je już teraz, jeśli mamy to szczęście i w ogródku rosną nam świeże zioła, dodamy je po połączeniu wołowiny z boczniakiem.
Boczniak traci sporo na objętości podczas duszenia, trochę ciemnieje, gdy jest już gotowy dodajemy trochę kurkumy, aby go ładnie zabarwić. Gdy chwyci kolor przerzucamy wszystko do patelni z wołowiną, a w międzyczasie nastawiamy wodę na makaron.
Zawartość patelni dokładnie mieszamy, następnie dodajemy dosłownie dwie łyżki stołowe serka śmietankowego naturalnego (ja używam Twój Smak) i niecały kubeczek jogurtu naturalnego, dodajemy świeżych ziół.
Makaron po ugotowaniu można dorzucić do naszej potrawy, można też podać w osobnej misce. Jak kto woli:) Et voila:))
Etykiety:
boczniak,
pasta,
przepisy kulinarne,
tagliatelle,
wołowina
poniedziałek, 10 sierpnia 2009
Szkatułka konkursowa "Damą być"
Jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie pod hasłem:
"Damą być"Należało wykonać techniką decoupage szkatułkę z motywem Damy:) Nie zdobyłam wiele głosów, ale za wszystkie bardzo, bardzo dziękuję:) Dziś mogę już wkleić zdjęcie swojej, a właściwie swoich dam:)
Etykiety:
decoupage,
karen Dupre,
konkurs,
pudełeczka,
puzderka,
Szkatułki
I wreszcie coś mojego:)
A żeby nie było, że ja się tylko obijam, no ewentualnie robię zdjęcia, to oto kilka par, które popełniłam będąc na działce:)) Czyli:
Kolczyki w moim wydaniu:)
Kolczyki w moim wydaniu:)
Kolejne prace Filipa:)
Witam:)
Wydziałkowana wróciłam do rzeczywistości i zamieszczam kolejne kolczyki wykonane przez Filipa:) Zrobił tego już tak dużo, że postanowił wymyślić sobie nazwę dla swojej twórczości: Sosersky :)
A oto, co powstało z pomocą jego zdolnych rączek:
Etykiety:
biżuteria,
kolczyki,
prace Filipa
Subskrybuj:
Posty (Atom)