hostgator coupons

wtorek, 27 października 2009

Gliniany kubek i jeszcze trochę biżu...:)

Od września uczęszczam na zajęcia z ceramiki. Musze przyznać, że rozkochałam się w glinie:) Człowiek niesamowicie się wycisza i skupia na pracy własnych rąk:) Zamyka się w świecie własnej wyobraźni, myśląc nad nowym projektem miseczki czy wazonu:) Delikatnie rozrabia kolejny wałek gliny, aby nie utraciła wilgoci, układa i formuje nowe naczynie... gładzi i dopieszcza, delikatnie z umiarem...


To pierwsza skorupka, którą zrobiłam, nie jest to dzieło sztuki, ale jest moje, własnymi rękoma ulepione, pomalowane i poszkliwione, więc jestem z niego dumna:D



A to jeszcze 4 pary kolczyków, które zrobiłam ostatnimi czasy:


1. Z marmurem różowym:




2. Wrapkowe:



3. Koral biały:



4. Porcelanka z opalem peruwiańskim i onyksem:


niedziela, 25 października 2009

Szkatułka na biżuterię



Dziś skończyłam kolejną szkatułkę na kolczyki:) Zrobioną na specjalne zamówienie:)





sobota, 24 października 2009

I jeszcze trochę biżuterii:)

Po powrocie z wakacji ostro wzięliśmy się z Sosersky'im do roboty, to jego nowości:








a to moje:

Komplecik:

I kolejne wrapki:

piątek, 23 października 2009

Młyn "Boska Komedia" - II miejsce w konkursie "Sztuka w domu i zagrodzie"

Jakiś czas temu na forum Krainy Czarów odbył się konkurs: SZTUKA W DOMU I ZAGRODZIE, wymyślony przez KASJĘ:) Zasady konkursu były takie, cytuję:

"Sam tytuł już za siebie mówi, że w tym konkursie głównie chodzi o wplecenie Sztuki do naszego życia codziennego. Chcę zachęcić Was do zajrzenia za ” kulisy serwetek i papierów” , których używamy do naszej pracy bo nam się podobają, ale często nie zdajemy sobie sprawy, że czasami mają one świetną przeszłość za sobą, że są to wydruki często znakomitych i znanych dzieł a czasami mniej popularnych czy zapomnianych artystów, że swego czasu były symbolem danej epoki czy nurtu w sztuce lub dokumentacją historycznych wydarzeń..........zajrzyjmy więc za ” kulisy” naszych papierków , podumajmy trochę nad ich przeszłością albo poszukajmy nowych , ukazujących to co chcemy przekazać za pomocą naszej pracy..... "

Zasady konkursu

Temat :
wybrany nurt (epoka) w sztuce np. starożytność, renesans, dadaizm, kubizm, impresjonizm, sztuka współczesna itp...

Dekorowany przedmiot:
dowolny przedmiot codziennego użytku o wypukłym, wklęsłym lub obłym kształcie (dzbanek, kubek, widelec, szczotka, fotel....)


I tak oto odkopałam dziadkowy stary, zardzewiały żeliwny młyn do żaren, o wysokości ok 45cm:


A oto co z niego zrobiłam:

więcej zdjęć jak zwykle w albumie:)


Pracę nazwałam "Boska Komedia"

Jest to praca symboliczna inspirowana polskimi neosurrealistami:
Zdzisławem Beksińskim, Tomaszem Sętowskim, Wojciechem Siudmakiem,
Jackiem Yerką i Franciszkiem Starowieyskim

Jest to opowieść, że życie ludzkie podlega ciągłym pokusom i grzechom
(m.in: zazdrość, cudzołóstwo, kradzież, zabójstwo), a niewinności ciężko się przez nie przebić.
Każdy człowiek ma różne drogi wyboru, może otworzyć wrota
do raju i już na ziemi żyć, jak w niebie i mieć czyste sumienie, kolejne wrota to czyściec, gdzie ulegamy pokusom, jednak wciąż mamy drogę powrotu, ostatnia drzwi są do piekła, które poprzez nasze zachowanie możemy sobie stworzyć już na ziemi.

W mojej wizji ludzkość coraz częściej
zapomina o czystych wartościach i wybiera tę łatwiejszą drogę nafaszerowaną złymi zachowaniami... a
ugodzonym aniołom pozostaje tylko płakać nad ludzkim losem.


A chciałam dodać nieskromnie, że zajęłam w tym konkursie II miejsce:)) Chciałam wszystkim głosującym bardzo serdecznie podziękować:)


I miejsce zajęła praca Konstancji8 ze swoim niebiańskim dzbanem, gdzie wykorzystała szkice Rubensa:


A III miejsce zdobyła Wina, ze swoją modernistyczną butelką, inspiracją był rysunek Krzysztofa Iwina:

Nowe kolczyki

Dawno mnie nie było, ale się wakacjowałam, co skończyło się przeziębieniem, ale postaram się szybko nadrobić zaległości:)

To wire wrappingowe kolczyki, które zrobiłam jakiś czas temu:



a tu robione tradycyjną metodą:


wtorek, 6 października 2009

Nowości w Sosersky Collection

To kolejne kolczyki wykonane przez Filipa:







I tradycyjne kolczyki:

poniedziałek, 5 października 2009

Wybierała się sójka za morze...

Podczas pobytu na działce, miedzy jednym lakierowaniem, a drugim obserwowałam sobie sójki, które przylatywały na działkę i wcinały słonecznik:) A oto kilka zdjęć, bynajmniej nie zorką 5 :)








Mamy brąz, mamy złoto...

I czyż polska siatkówka nie jest piękna? Było trochę nerwów w meczu z Holandią, co zrekompensowały nam dziewczyny w meczu z Niemkami, od początku grając na najwyższych obrotach, wypracowały sobie znaczną przewagę i to przeciwniczki ciągle musiały nas gonić:) Nasze zawodniczki świetnie grały w zagrywce i w obronie, atakowały mocno i pewnie i zwycięstwo całkowicie im się należało:) A Niemki, cóż, najlepsza w tej drużynie była również Polka Małgorzata Kożuch:)

I tak pięknie, młody zespół, rodzący się w bólach, a zaszedł tak wysoko! Gratulacje dziewczyny!!!
Gratulacje dla obu trenerów, Matlaka za skompletowanie zespołu, ale również dla Makowskiego, który stanął na wysokości zadania i mimo dużego stresu doprowadził nasz zespół do wygranej:)

Fot:PAP/Grzegorz Michałowski

czwartek, 1 października 2009

Polki w półfinale!!!

Wracając wczoraj z pracy do domu i tak miałam już serce w gardle, słysząc relację z meczu Holandia-Rosja, od którego zależało nasze być, albo nie być w półfinale Mistrzostw Europy w Siatkówce, ale ile nerwów się najadłam, ile nowych siwych włosów mi przybyło w meczu Polska-Belgia, to tylko ja wiem!

Nasze dziewczyny bardzo wolno się rozkręcały, tak wolno, że pierwszego seta wtopiły 18:25, ale już w drugim po krótkiej pogoni wyszłyśmy na 3 punktowe prowadzenie i ta przewaga nie tylko utrzymała się do końca setu, ale i powiększyła:) Drugi set był dla nas 25:20
W trzecim secie znów coś się popsuło, rozumiem, że dziewczyny chciały nam dostarczyć wrażeń i troszkę nas kibiców (najlepszych kibiców na świecie) potrzymać jeszcze w niepewności i dostarczyć nam trochę pikanterii, co by nas za gardła chwyciło, no i chwyciło, bo już na początku setu przegrywałyśmy 2:8!!! Wszystkim nasuwało się chyba pytanie? Co jest? Nie chcemy tego półfinału czy jak? Holenderki dały nam najlepszy prezent, jaki tylko mogły dać, ogrywając Rosję, miałyśmy po prostu zwycieżyć Belgię, nie liczyły się stracone sety.

Trener Piotr Makowski słusznie zauważył, że nie dostaniemy tego meczu od Bułgarek w prezencie i aby dziewczyny, nie były zdziwione, że Bułgaria gra i chce wygrać. Dziewczyny widocznie musiały przetrawić tę informację i w końcu przy stanie: 9:14 dotarło do nich to o czym mówił trener:) Nagle się obudziły i przypomniały sobie, że czas się brać za robotę bo punkty lecą! No i się wzięły, ale jak!!! Nagle, jakby na boisko wszedł nowy zespół, poprawiła się zagrywka, odbiór, blok no i przede wszystkim atak:D Podgoniły i na drugiej przerwie technicznej było już tylko dwa oczka straty, by szybko wyrównać i osiągnąć dwu-trzy punktową przewagę:)
A w efekcie wygrać 25 do 21:) I znów potwierdziła sie stara, odwieczna prawda, że w siatkówce nie ma takiej przewagi, której nie można by było spie...ć i takiej straty, której nie można by odrobić:D


Fot Grzegorz Michałowski /PAP

Ale... ale mecz sam się nie wygra i znów dziewczyny trochę zaspały na początku czwartego seta, a może znów postanowiły dodać wrażeń nam kibicom:D I znów goniły, goniły by w końcu dogonić, przegonić i dać się dogonić, ale nie przegonić:) I z wynikiem 25:23 znalazieć się w półfinałach:)

I jak tu nie kochać siatkówki???
Trzeba przyznać, że gdyby Bułgarki grały tak od początku mistrzostw, zaszłyby dużo dalej, bo grały świetnie, zwłaszcza w obronie, to co wyczyniała ich libero było nie do opisania.

Mam nadzieję, że dziewczyny po prostu oszczędzały się na kolejny mecz. Swoją drogą jest to zastanawiające, jak przewrotną może być siatkówka, z jednej strony wygrywamy w pięknym stylu, z odwiecznym rywalem, silną, budzącą postrach Rosją, by z trudem zwyciężyć ze słabszą Bułgarią:)
Wydaje mi się, że naszym dziewczynom brakuje pogody ducha, bo nawet po udanych atakach z trudem przychodziła im radość, trener musiał im przypominać, że po każdym zdobytym punkcie mają się cieszyć! A nie z grobowymi minami rozgrywać kolejną piłkę. W końcu Gajgał i Kaczor zaczęły się drzeć ze szczęścia i demonstrować siłę po każdym udanym ataku:)

Dziewczyny więcej wiary w siebie i więcej uśmiechów, to na prawdę buduje atmosferę na boisku, nie może być, tak że tylko kibicom sprawia radość Wasza gra!
No i do boju prosto na podium:D POWODZENIA:)